Zimą... - ćwiczymy, latamy, patrolujemy
2017-02-23 12:27:45
Jeziora zamarzły. Lód jest gruby na około 18-20 centymetrów i coraz więcej osób korzysta z jego tafli. Lata naszego doświadczenia w prowadzeniu działań ratowniczych na lodzie doprowadziły do jednego wniosku - "Poduszkowiec jest najlepszym sprzętem do niesienia pomocy na takim terenie". Poducha, wiertolot, tak przez nas nazywany poduszkowiec poradzi sobie nie tylko gdy lód jest gruby i utrzymuje duży ciężar, lecz również w okresach przejściowych gdy lód zamarza i jeszcze jest cienki oraz gdy rozmarza i robi się elastyczny. Poduszkowcem można poruszać się po wodzie, lodzie, polu i gdzie tylko jest na to miejsce bowiem może on pokonywać przeszkody do wysokości 40 cm. Pilotowanie takiej maszyny nie jest proste. Pozbawiony swoistego hamulca poduszkowiec trzeba umieć zatrzymać, a manewrowanie też do prostych nie należy gdy dodatkowo przeszkadza nam wiatr wiejący przez całe jezioro.
Zimą jest czas abyśmy szlifowali swoje umiejętności w prowadzeniu poduchy i pod okiem starszych, doświadczonych kolegów mogli uczyć się panowania nad maszyną w różnych warunkach. Wielokrotnie wylatujemy na zamarznięte jeziora patrolując szlak Wielkich Jezior Mazurskich doglądając osób które przebywają na tafli oraz badając zmiany struktury lodu, która zmienia się z tygodnia na tydzień.
Poduszkowce stacjonują na trzech całorocznych stacjach ratowniczych MOPR - Skłodowie, Giżycku i Mikołajkach. Na czwartej całorocznej stacji ratowniczej MOPR w Łupkach służbę pełni skuter śnieżny, który patroluje jezioro Roś.
Źródło:www.mopr.com.pl
